Coraz częściej i coraz więcej mówi się o ESG. Widziałam już szereg konferencji organizowanych na ten temat. Wydaje się, że jest to temat przeszywający niektóre organizacje dreszczem. Z drugiej strony pojawia się też pytanie: co to w ogóle jest to ESG?
Będziemy mieli okazję wyjaśnić sobie tę tajemnicę, a nawet zobaczyć, co w ESG jest ciekawego i wartościowego. Moją gościnią w tej rozmowie jest Alicja Zalewska-Choma.
Alicja Zalewska-Choma jest kierowniczką ds. zrównoważonego rozwoju w Kyndryl. Od wielu lat zajmuje się rozwojem sieci pracowniczych oraz inicjatyw z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR) w obszarze środowiska i zrównoważonego rozwoju. Wspiera też tworzenie innowacyjnych rozwiązań w obszarze ESG oraz prezentuje firmom na całym świecie, w jaki sposób technologia może stanowić kluczowe narzędzie do osiągnięcia ich celów zrównoważonego rozwoju.
Czego dowiesz się z tego odcinka:
- Co to jest ESG?
- Skąd się wzięło ESG?
- ESG, CSR, sustainability – co jest czym?
- Dyrektywa unijna CSRD – o co chodzi?
- Jakie są oczekiwania względem przedsiębiorstw
- Jak technologia może pomóc w ESG?
- 3 obszary optymalizacji ESG w IT
- Ślad węglowy w pracy zdalnej – co my możemy zrobić?
- Wskazówki, jak zmniejszać ślad węglowy w swoim życiu
Gdy będziesz słuchać tego odcinka, pomyśl o osobie, która też wysłuchałaby go z korzyścią dla siebie lub swojego zespołu i podziel się linkiem do nagrania.
ESG czyli Environmental, Social, Governance. Trzy aspekty, na które warto spoglądać, a nawet obecnie trzeba raportować. Dla mnie zaskakujący jest fakt, że dwie grupy najbardziej zainteresowane ESG to klienci i pracownicy. Ten odcinek to także bardzo wiele praktycznych wskazówek od Alicji w temacie wirtualnej pracy i realizowania naszej przyjazności dla środowiska. Fantastyczna sprawa. Dajcie znać, który z tych pomysłów wdrażacie w życie, albo który już stosujecie.
Podziel się swoimi przemyśleniami – tutaj na portalu, lub na naszym profilu na LinkedIn.
Zapraszam Cię do zapisania się na newsletter i obserwowania profilu na LinkedIn. Subskrybuj też kanał O Krok Do Przodu na wybranej platformie i dziel się ze znajomymi.
Materiały wymienione w odcinku
- ASA 014: Online Accessibility – Equity in Digitalisation
- OKDP 064: Blisko z ludźmi, nawet w onlajnie. Rozwiązania liderki
- OKDP 053: Po co biznesowi Diversity & Inclusion
Do pobrania: Checklista ESG
Co to jest ESG?
ESG to jest skrót z angielskiego od słów: Environmental, Social, Governance. Czyli trzy aspekty: środowiskowy, społeczny i zarządzania, lub inaczej ładu korporacyjnego.
Skąd się wzięło ESG?
Parę lat temu ESG chyba nawet jeszcze nie istniało. Tak szczerze mówiąc, to nie wiem kiedy weszło do takiego dyskursu, że faktycznie o tym się mówi i w ten sposób się to określa. Wcześniej bardziej mówiło się o sustainability albo odpowiedzialności firm. Samo ESG jest dosyć nowym sformułowaniem. Jak zaczęłam się zajmować takimi sprawami, to nie wiedziałam chyba nawet, że to jest ESG. Dopiero potem się okazało, co to jest. Ale teraz na dobrą sprawę też jest ogromna ilość różnych sformułowań na tę odpowiedzialność przedsiębiorstwa. Pojawiło się poczucie, że poza zarabianiem, które jest oczywiście najważniejszą funkcją przedsiębiorstw, ważne jest to, co przedsiębiorstwo robi dla innych czy dla swojego otoczenia.
Teraz powoli staje się to też obowiązkiem i jest regulowane, w jaki sposób trzeba raportować takie działania. Istotne są już nie tylko raporty finansowe, ale też te raporty niefinansowe, czyli ESG. W różnych krajach dzieje się to na różnym poziomie. Na unijnym rynku jest to najbardziej sformalizowane i zaznaczone. Tu też widać największy ruch. W innych częściach świata też mają takie działania, różnego typu regulacje, ale patrząc całościowo, jednak Europa tutaj przoduje.
ESG, CSR, sustainability – co jest czym?
Przez wiele lat, jeżeli myśleliśmy o społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstwa czy w ogóle o odpowiedzialności przedsiębiorstwa innej niż finansowe raportowanie, to myśleliśmy o CSR-ze. CSR to Corporate Social Responsibility, czyli właśnie ta społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstwa.
W CSR wchodziło to, co firma robi dla swojego otoczenia, trochę dla swoich pracowników. Ale bardzo często CSR to był trochę taki PR.
Dalej zdarza się, że ten obszar w firmach jest pod komunikacją, pod PR-em. Ale coraz więcej firm jednak ma już osobną jednostkę, która jest przede wszystkim odpowiedzialna za działania i raportowanie w obszarze ESG. To są sprawy uważane za ważne i związane z biznesem. Oczywiście nie jest tak, że wszystkie firmy tak teraz funkcjonują, ale powoli widać taki trend.
Wyjaśnijmy słowa, które są dookoła, czyli ESG, CSR i sustainability. Czasami się je stosuje wymiennie, ale z drugiej strony wiele osób jak mówi sustainability to myśli np. tylko o tej części środowiskowej, czyli environmental sustainability. A sustainability jest szersze, bo chodzi w nim też o well-being pracowników, o to w jaki sposób się ich traktuje, ale też co robi się na zewnątrz. Chodzi o zrównoważony rozwój, nie tylko środowiskowy, ale też społeczny.
Na dobrą sprawę ten CSR jest częścią S pod ESG.
Dyrektywa unijna CSRD – o co chodzi?
Dyrektywa o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju wchodzi właśnie na polski rynek.
Wcześniejsza dyrektywa obowiązywała w Polsce nie tak wiele firm – były to firmy, które miały ponad 500 pracowników i były jednostkami zainteresowania społecznego. One miały obowiązek tworzenia raportu finansowego i raportu niefinansowego. Ta nowa dyrektywa wprowadza to, że coraz więcej firm będzie objętych tymi obowiązkami. Przed nami są kolejne etapy. Firmy, które mają odpowiednią liczbę pracowników, teraz są duże, potem będą średnie i małe przedsiębiorstwa. To wchodzi etapami.
Takie raportowanie jest trudne, bo jeszcze niewiele osób się na tym zna. Ale ono jest też dosyć skomplikowane, bo tutaj masz taki wachlarz rzeczy, które trzeba raportować, ale to nie znaczy, że one każdą firmę obowiązują tak samo. Bo każda firma ma inny profil, inaczej działa, ma inny łańcuch dostaw czy łańcuch wartości.
Wcześniej, zanim odbędzie się to raportowanie, to musimy w ogóle wiedzieć, jakie dane będziemy zbierać. I co dla naszej firmy faktycznie jest ważne do tego raportowania. Tutaj jest też coś takiego, co się nazywa materiality assessment, czyli właśnie takie sprawdzenie, gdzie firma funkcjonuje w środowisku, w biznesie, jakie aspekty i elementy są ważne oraz na co ona ma wpływ. Więc robi się właśnie taki assessment i nadaje różne wagi, żeby wiedzieć co raportować, bo nie zawsze jest potrzeba, żeby uwzględniać wszystko. Ważne, żeby zbierane dane były dobrej jakości, żeby były sprawdzone. To musi być traktowane na równi z finansowym raportem. Wszystko, co robimy musi mieć podstawy.
Oczekiwania względem przedsiębiorstw
Widać, że obszar odpowiedzialności firm jest ważny dla pracowników.
Oczywiście to nie jest tak, że to jest najważniejszy aspekt wybierania firmy, ale są o to pytania na rozmowach rekrutacyjnych. Ludzie chcą wiedzieć, co firma robi w tym obszarze. Jest też sprawdzane to, co firma mówi na zewnątrz, czy robi to co komunikuje. Są robione ankiety, sprawozdania, raporty, gdzie faktycznie te młodsze pokolenia mówią, że dla nich to jest ważne, żeby firma była odpowiedzialna społecznie czy środowiskowo.
W zeszłym roku wypuściliśmy raport Global Sustainability Barometer. Było w nim pytanie o trzech największych interesariuszy albo trzy największe aspekty powodujące, że firmy działają właśnie w tym obszarze sustainability. Okazało się, że na drugim miejscu byli pracownicy. Co bardzo ciekawe, na pierwszym miejscu byli klienci. To naprawdę było ciekawe, bo wydawać by się mogło, że tym pierwszym, takim najważniejszym argumentem będzie raportowanie. Że dlatego firmy to robią, że mają raportowanie i muszą takie działania podejmować.
To badanie obejmowało 16 krajów i 9 sektorów biznesu. Miało pokazać, w jaki sposób technologia może pomóc firmom osiągnąć ich cele sustainability czy ESG.
Jak technologia może pomóc w ESG
Technologia może pomóc przede wszystkim przy zbieraniu danych, przy tym żeby ich przetwarzanie było jak najbardziej automatyczne. Są przeróżne programy, które tu pomagają. Są adaptery, które łączą różne programy między sobą. Mamy wtedy pewność, że nie będzie po drodze błędów. To jest jeden aspekt tego wspierania raportowania.
Jeżeli chodzi o takie stricte technologiczne rzeczy to łączenie się już z narzędziami, na przykład różnymi serwerami, centrami przetwarzania danych. Gdzieś tam zawsze na końcu łańcucha przesyłania danych jest to centrum przetwarzania danych, jest fizyczny serwer, są fizyczne kable. I mamy dużo tych warstw, które sprawiają, że np. zużywamy mniej energii, czy jest zoptymalizowane użycie czegoś.
Obszary optymalizacji ESG w IT
Optymalizacja
Wsparciem dla firm jest optymalizacja, czyli sprawdzenie w jaki sposób możemy lepiej wykorzystywać te rzeczy, które już mamy, albo na przykład zrezygnować z czegoś, co się nie przyda. Np. wykorzystujemy tylko część danego serwera, a reszta jest zupełnie niepotrzebna, więc może wtedy można zmniejszyć te nasze działania.
Modernizacja
Kolejna rzecz to jest modernizacja. Wiadomo, że te starsze generacje narzędzi są bardziej energochłonne, mniej wydajne, po jakimś czasie też się zużywają, więc ich wymiana to jest ten aspekt modernizacji urządzeń. Chociaż tutaj też trzeba zawsze pamiętać o tym, że istnieje cały łańcuch: wyprodukowanie, korzystanie, ale potem też utylizacja. Myśląc o śladzie węglowym musimy cały czas myśleć o całości, a nie tylko, że wymienimy sobie jakiś serwer czy sprzęty i wtedy będzie super dla naszej firmy, bo ograniczyliśmy swój ślad węglowy.
Generalnie we wszystkich działaniach sustainability i ESG, które technologia może zaproponować, żeby powiedzieć, że coś jest sustainable musimy mieć dane. Czyli musimy to wszystko mierzyć.
Stwierdzenie, że jakieś rozwiązanie jest sustainable, czy „zielone” musi być poparte danymi.
Tak samo np. jeżeli chodzi o rozwiązania technologiczne związane ze środowiskiem, często bardzo się skupiamy na śladzie węglowym. Ale oprócz tego jest też jeszcze woda, czy odpady. Musimy się zastanowić co się dzieje potem z tymi rzeczami.
Ludzie
S, czyli social. Technologia może zrobić dużo dla pracowników. Na przykład wsparcie well-being pracowników, tego jak się czują podczas pracy, szczególnie przy pracy zdalnej. Są przeróżne platformy, które pomagają monitorować to samopoczucie pracowników. Wiadomo, że produktywność jest najważniejsza, ale chodzi też o to, żeby oni się dobrze czuli. Na przykład jeżeli mają bardzo dużo problemów z komputerem i wyskakują im jakieś błędy to nie zawsze zgłaszają te błędy. A narzędzie działające w tle może być w stanie naprawić te wszystkie błędy na bieżąco. Czasami to są takie malutkie rzeczy, których nawet nie widać a coś w naszym codziennym życiu usprawniają.
Czy już pora na nowy komputer?
Kolejnym działaniem w obszarze ESG jest na przykład sprawdzanie, w jaki sposób komputer sam w sobie funkcjonuje i jakie jest zadowolenie pracownika z tego komputera. W niektórych firmach np. co trzy lata jest wymiana komputera, taka jest procedura. Niezależnie od tego, czy ten komputer działa dobrze czy nie, czy pracownik jest zadowolony, sprzęt jest wymieniany. Jest takie rozwiązanie, które sprawdza w jaki sposób rzeczywiście ten komputer funkcjonuje, czy pracownik jest zadowolony z pracy na nim. Dzięki temu można wydłużyć czas użytkowania tego komputera. Co za tym idzie oczywiście to są oszczędności finansowe dla firmy, ale są to też oszczędności środowiskowe dla firmy i dla planety.
Jest naprawdę bardzo szerokie spektrum tych możliwości, gdzie technologia może pomóc przeróżnym firmom, żeby zmniejszać swój ślad węglowy, ale też osiągać swoje cele zrównoważonego rozwoju czy ESG.
Ślad węglowy w pracy zdalnej – co my możemy zrobić?
Maile i ich ślad węglowy
Przy pracy zdalnej często nam się wydaje, że żadnego śladu węglowego nie mamy.
Jesteśmy w domu, nigdzie się nie przemieszczamy. Co to tam jest, że parę maili się wyśle, czy się gdzieś zadzwoni? A co ciekawe, to jest bardzo duży ślad węglowy – właśnie tych maili!
Wprawdzie jeden mail to raptem 0,3 grama ekwiwalentu dwutlenku węgla, czyli śladu węglowego. No i to niby nic, ale jeśli dodamy do tego kilku albo kilkunastu odbiorców, dodamy do tego jakieś załączniki, no to nam się z tego robi 50 gramów. No jasne, dalej powiemy, co to jest 50g? Ale z drugiej strony, jak każdy z nas dostaje i wysyła podobno około 100 maili dziennie, to pomnóżmy to przez wszystkich pracowników, którzy pracują na skrzynce mailowej. Już się robią z tego bardzo, bardzo, bardzo duże sumy dla firmy.
Ogranicz CC i załączniki
Odnosząc się do pytania, co my możemy zrobić, w jaki sposób działać tutaj w naszym codziennym życiu firmowym, ale też jako jednostki, to przede wszystkim: być świadomym z tymi mailami, żeby nie załączać miliona osób do CC, tylko zastanowić się, kto faktycznie potrzebuje mieć tę wiadomość u siebie. Tak samo jeżeli chodzi o załączniki. Jeśli jest możliwość i mamy w firmie np. jakieś wewnętrzne boxy, OneDrive’y, miejsca, gdzie możemy składować dokumenty i share’ować z innymi pracownikami, no to róbmy to, bo wtedy na pewno generujemy mniejszy ślad węglowy. Możemy wspólnie pracować na tym samym dokumencie. Nie ma potrzeby przesyłać kilkunastu wersji (i potem się jeszcze głowić, która jest aktualna).
Posprzątaj cyfrowy bałagan
Kolejna ważna rzecz to usuwanie starych maili. Te wszystkie maile, które my mamy na swojej skrzynce, z reguły są w chmurze. Więc to wszystko gdzieś jest, gdzieś zabiera miejsce, co wiąże się właśnie z użyciem energii, żeby utrzymać to miejsce. I jest to zupełnie bez sensu, bo jest mnóstwo maili, których nie potrzebujemy.
Z tym wiąże się jeszcze cyfrowy bałagan. Jedna sprawa to co mamy na skrzynkach, ale druga to też co my mamy na swoich komputerach, czy na tych wszystkich OneDrive’ach i różnych innych platformach, gdzie składujemy dokumenty. Warto jest co jakiś czas zrobić sobie taki „declutter”.
Także zachęcam, polecam sobie znaleźć Clean-up Digital Declutter. Oferuje super tipy w jaki sposób można posprzątać ten swój ślad cyfrowy.
Przedłuż życie sprzętom
Są możliwości, żeby wydłużyć życie czy korzystanie z danego urządzenia. Musimy pamiętać, że około 75-80% śladu węglowego danego urządzenia to jest wyprodukowanie i potem utylizacja. Korzystanie to nie jest tak dużo, więc wydłużajmy jak najbardziej ten etap korzystania fizycznych urządzeń, np. komputerów.
Wideokonferencje
Co ciekawe, używanie wideo to jest 96 procent poboru energii czy właśnie tego śladu węglowego danej rozmowy. Więc można się zastanowić, czy zawsze potrzebujemy mieć to wideo. Oczywiście nie namawiam do tego, żeby w ogóle z niego nie korzystać, bo jednak jak się nie widujemy, to jest potrzebne. Trzeba tu się zastanowić, co w danym momencie jest dla nas ważniejsze. Czasami po prostu dobrze jest widzieć tą drugą osobę, z którą się rozmawia. Ale jak mamy na spotkaniu 25 osób czy więcej, to czy wtedy mamy taką potrzebę, żeby cały czas wszyscy mieli to wideo włączone? No może niekoniecznie.
Spotkania online
Tak samo jeżeli chodzi o dołączanie do spotkań, na których może niekoniecznie jesteśmy potrzebni. Ja wiem, że to jest temat na zupełnie inną rozmowę. Ale teraz mamy dodatkowy argument.
Zmniejszam swój świat węglowy, więc nie dołączę na to spotkanie, bo nie jestem potrzebna. Napiszcie mi notatki, co będzie potrzebne i ja do tego się wtedy ustosunkuję.
Tak samo statyczne tło na wideo-spotkaniu zmniejsza o parę procent ślad węglowy. Więc jeżeli już chcemy być na tej kamerce, to może lepiej ze statycznym tłem.
Małe kroczki
Ja o tych wszystkich malutkich rzeczach mówię, o tym, co my możemy zrobić jako jednostka, nie po to, żeby kogoś wpędzać w poczucie winy albo żeby uważał, że on musi teraz zrobić te wszystkie rzeczy. Tu bardziej chodzi o taką świadomość. Żeby z tyłu głowy mieć myśli, że może ja się wyłączę z tej kamerki na tym dużym spotkaniu konferencyjnym. Może to nie jest potrzebne, żeby gdzieś dołączać. Może się zastanowię następnym razem, zanim wyślę maila do 40 osób z załączonym jakimś dokumentem. To nie tylko o pracy, to też na przykład o newsletterach, które dostajemy. Wszystkie maile, które do nas przychodzą, generują ślad węglowy. I jasne, to nie są jakieś wielkie wartości, ale skumulowane dają naprawdę duże liczby. Więc warto się zastanowić, czy może się nie wypisać z newsletterów, z których nie korzystamy.
Albo teraz jest popularna generatywna sztuczna inteligencja. Oczywiście to jest fajne, żeby z tego korzystać. Fajne, żeby to zobaczyć, co to jest i bardzo często pomaga to pewnie w pracy. Ale pamiętajmy o tym, że sztuczna inteligencja też zużywa energię.
Pamiętajmy, że wszystko zaczyna się od małych kroczków.
To mi się w ogóle wydaje najważniejsze, że jeżeli zaczynamy jakieś rzeczy robić, to żebyśmy nie próbowali od razu wszystkiego naraz zmieniać. Tutaj nie chodzi o to, żeby przestać zupełnie robić te rzeczy, tylko być świadomym. I może nie za każdym razem wpisywać coś w Google, jak nie czegoś wiemy, tylko na przykład zapytać kogoś.
Więcej dobrych pomysłów
Mi bardzo podobają się te pomysły, które niektóre firmy uruchamiają. Na przykład taki book crossing fizycznie w biurze. To dla tych organizacji, które mają przynajmniej politykę hybrydową, że pracownicy przychodzą do biura. Czemużby tego book crossingu nie rozszerzyć o 0 waste? Czyli właśnie o możliwość przynoszenia z domu takich rzeczy, które mi się już nie przydadzą, a może ktoś chciałby mieć?
Bym tutaj zachęcała wszystkie firmy i pracodawców, żeby angażowali i umacniali swoich pracowników, żeby te działania były oddolne. Bo to jest też taka super wartość, jak pracownicy wiedzą, że ich wartości są akceptowane i spójne z wartościami firmy.
Rozmowy telefoniczne
A budując jeszcze na tych rozmowach przez kamerkę lub bez, sama przełączyłam się już dawno z powrotem na telefon. Jeśli mam rozmowę z jedną osobą, to najczęściej proponuję, żebyśmy też uwolniły nasze cztery litery i nasze oczy od konieczności wgapiania się w monitor i po prostu porozmawiali albo porozmawiały telefonicznie.
Spotkałam się też z badaniami, które udowadniały, że w rozmowie telefonicznej mamy znacznie więcej empatii względem drugiej osoby niż w rozmowie wideo, ponieważ w rozmowie wideo część naszego wewnętrznego procesora zużywa się na śledzenie obrazu tej drugiej osoby i śledzenie własnego obrazu, tego jak ja będę odbierana, czy mnie dobrze łapie kamerka, czy nie siedzę krzywo w kadrze. Jest to też wysiłek związany z fokusowaniem. Nigdy się nie dzieje w prawdziwej rozmowie, żeby ktoś cały czas gapił się na ciebie. Po prostu jak spotkasz się z kimś na kawie, to ten kontakt wzrokowy to jest jakiś procent rozmowy, ale nie 100. Także nasz umysł też zamiast myśleć o tym, co ty masz na myśli, jak się czujesz, to skupia się na tym, żeby te gałki oczne teraz utrzymać. To już komentarz z trochę innego obszaru. Także zachęcam do powrotu do rozmów telefonicznych, uwolnienia czterech liter, a przy okazji zmniejszenia śladu węglowego także.
ESG jest nową normą
Zachęcam, żeby zacząć od siebie, małymi krokami, bo jeśli my będziemy mieli świadomość tego, dlaczego to jest ważne, i jak będziemy w tym wspólnie, jak będziemy rozszerzać te nasze sieci, to możemy zmienić wiele. Potem ważne, żeby pamiętać o tym, że dla firm, dla właścicieli firm, dla osób odpowiedzialnych za to raportowanie, ESG to nie jest już nice to have, tylko jest to coś, co będzie z nami, co już z nami zostanie. I to raportowanie i to patrzenie na inne aspekty, a nie tylko finanse, będzie po prostu naszą nową normą.
Dziękuję!
Photo by Georgie Cobbs on Unsplash
Skomentuj podcast