OKDP 031: Have fun at work! Jak dogadać się z Brytyjczykami

Dzisiaj usłyszysz o tym, jak budować relacje z Brytyjczykami.

Monika Chutnik
Have fun at work! Jak dogadać się z Brytyjczykami

Nasi Klienci, którzy pracują na co dzień z Brytyjczykami, albo Ci którzy rozpoczynają właśnie tę współpracę, zwykle zadają nam takie pytania:

Jak poznać, że Brytyjczykowi się coś podoba?

Zwykle reakcja jaką otrzymujemy jest pozytywna, jednak nie zawsze potem wszystko jest wdrażane. Jak z tego, co mówi Brytyjczyk, wyłuskać to co jest esencją, a co tylko opakowaniem?

  • W jaki sposób budować relacje z Brytyjczykami?
  • Czy istnieje sprawdzony model na pisanie maili i feedback po angielsku?
  • Jaki jest dobry sposób na small talk?
  • Co zrobić, aby być traktowanym przez Brytyjczyków po partnersku?
  • W jaki sposób podchodzić do osób na różnych poziomach hierarchii?
  • Jak rozmawiać z szefem, który jest Brytyjczykiem?

Na wszystkie te pytania odpowiada dzisiaj mój gość, a jest w nim Sylwia Blewązka, która pracuje w obszarze HR, w tej chwili w Polsce, natomiast przez ostatnie 10 lat, w Wielkiej Brytanii. Myślę, że ta rozmowa może być dla Was bardzo interesująca!

Dziękuję Wam za to, że pomagacie mi w docieraniu do nowych osób, i to do właściwych osób. Dlatego jeżeli Twoi znajomi też pracują z Brytyjczykami, to podeślij im ten materiał. Jeżeli dana osoba weźmie sobie z tej rozmowy chociaż jedną mała wskazówkę z tego materiału, to będzie warto! Bo czasami jedna taka mała rzecz może przeważyć relacje, zmienić jej temperaturę, zmienić decyzyjność i rzeczywisty wpływ jaki dana osoba może wywierać na swoich brytyjskich partnerów.

Trzy rzeczy jakie ja zabieram dla siebie z tej rozmowy:

  1. Traktuj swoją pracę tak, jakbyś traktował swoje hobby – have fun at work!
  2. Dbaj o przyjazne, pełne życzliwości relacje w pracy. Dodaj do nich szczyptę humoru!
  3. Jeżeli chcesz się poczuć pewnie w relacjach, sięgaj po brytyjskie filmy, książki w oryginale.

 

A jeśli chcecie być na bieżąco z nowymi odcinkami podcastu, zapraszam Was również do zapisania się na newsletter i obserwowania profilu na LinkedIn. Subskrybujcie też kanał O Krok Do Przodu w wybranym przez Was odtwarzaczu i dzielcie się nim ze znajomymi.


Materiały dodatkowe wymienione w odcinku:

  • Podcast OKDP 019: Angielski to nie wszystko! Współpraca z Brytyjczykami
  • Podcast OKDP 006: Dystans władzy w różnych kulturach. Oczekiwania wobec lidera
  • Artykuł Co to znaczy „Dobry menadżer”? Dystans władzy w różnych kulturach
  • Podcast OKDP 014: Znajdź balans, czyli jak się ogarnąć w kwarantannie

 

Jak poznać co Brytyjczycy tak naprawdę myślą? 

Myślę, że Brytyjczykom ogólnie wszystko się podoba 😉 Sposób w jaki się wyrażają jest zazwyczaj bardzo optymistyczny, wszystko jest super, ich podejście jest bardzo pozytywne. Niektórzy ludzie uważają, że to jest w jakiś sposób udawane, natomiast ja się tego od nich nauczyłam. Takiej właśnie kultury życzliwości, bycia miłym. Brytyjczycy starają się używać small talku, opowiadać trochę o tym, co się u nich dzieje. Jest to takie sincere, nieudawane.

Więc na początku, jeżeli jeszcze dobrze nie znamy danej osoby, to trudno nam będzie rozpoznać prawdziwą intencję, bo wszystko jest owinięte w taką optymistyczną kuleczkę.

W Polsce wręcz przeciwnie – łatwiej jest o krytykę, niż o pochwałę. W Wielkiej Brytanii ten interface wydaje się być o wiele bardziej otwarty, życzliwy i nastawiony na pozytyw tej codziennej komunikacji. Wydaje mi się, że to właśnie sprawia trudność osobom z Polski – jeżeli tak dużo jest pozytywnej reakcji na różne sytuacje, pytania, propozycje, to trudno jest rozpoznać, kiedy coś się Brytyjczykowi podoba naprawdę, a kiedy on tylko mówi, że mu się podoba.

Skąd wiedzieć, że jakiś pomysł naprawdę im się podoba?

Uważam, że Polacy są naprawdę dobrze postrzegani przez Anglików – jako eksperci w swoich działach czy umiejętnościach. Uważam, jednak, że brakuje nam trochę luzu. Bierzemy rzeczy bardzo na poważnie, jesteśmy tacy serious about everything. Natomiast w Anglii obowiązują takie dwie zasady:

  1. Have fun at work!
  2. Work hard, play hard.

U nas w Polsce jest takie rzeczowe podejście i oczekiwanie jakiś minusów. Brytyjczycy mają podejście takie – dobrze, spróbujmy! Bardzo ważny jest też team work, taka zasada, że pracujemy zespołowo. W Polsce może i znamy teorię, ale mam wrażenie, że do końca rozumiemy jak to powinno działać.

W jaki sposób budować relacje poprzez komunikację mailową?

Jeżeli chodzi o pisanie maili, to język angielski jest do tego świetny, bo jest taki soft. Te angielskie szablony są bardzo łatwe do wykorzystania:

  • Hi! How are you? How was your weekend?
  • I was just wondering if you could help me.
  • Thanks in advance! Warmest regards! 

Wszystko jest opakowane w taki bardzo miły sposób. W Polsce panuje raczej tryb rozkazujący, nie dodaje się naturalnie proszę na końcu zdania. Brytyjczycy zwracają na to uwagę. Dlatego w komunikacji mailowej nie przechodzimy od razu do sedna, tylko owijamy znów ten komunikat w miłą kuleczkę.

Po krótkiej współpracy w UK, biurowej czy też mailowej, Brytyjczycy często zrzucają ten oficjalny ton, który u nas jest bardzo długo utrzymywany.

Witam serdecznie, czy mogłabym Panią poprosić… Dla mnie jest to niepotrzebne zarysowywanie jakiś granic, które łatwo zrzucić i przejść na indywidualny tryb. To jest dla mnie właśnie ten team work, którego nam często brakuje. Warto wprowadzić trochę luzu do naszej komunikacji!

Jaki jest dobry sposób na small talk z Brytyjczykami?

Będąc w związku z Brytyjczykiem zauważyłam, że ma on „oklepane” kilka tematów: futbol, wina, sporty (snooker, golf, gra w kręgle). Gdy szliśmy do kogoś z wizytą, to wtedy on wyciągał swoją listę i zagajał rozmowę na wybrany temat – ostatniego meczu, ulubionego trunku. Szukał po prostu punktów styku, wspólnych zainteresowań. Wtedy łatwiej jest nawiązać te pierwsze rozmowy.

Ja natomiast szukałam innych rzeczy w ludziach, zadawałam inne pytania. Nauczyłam się jednak, że u Anglików to jest właśnie łatwe i daje rozmówcom możliwość opowiedzenia czegoś o sobie. To jest właśnie moja rada – przygotowanie sobie takich tematów i pogłębienie wiedzy w wybranych obszarach. Niech to będzie kino, sport czy ostatnie wydarzenia kulturalne, to pomaga.

Small talk pomaga w przełamaniu lodów, sprawia, że na spotkaniu nie jest tak sztywno.

W Polsce często zapominamy o tym elemencie, usztywniamy się, stosujemy zwroty grzecznościowe, które są głęboko zakorzenione w polską kulturę. Pielęgnuje to też hierarchię, która w UK nie występuje – w pracy każdy jest równy, nie ma takiego dystansu, traktujemy się po prostu jak ludzie. Można rozmawiać z każdym w ten sam sposób.

Jak Brytyjczycy podchodzą do struktur i hierarchii w pracy?

W Polsce praktycznie każda firma ma strukturę zaszeregowania. Natomiast w Anglii 1 firma na 10 ma przypisywany poziom zaszeregowania do każdej roli. Wiemy ogólnie kto jest na początkującym poziomie, a kto jest dyrektorem. Dzięki temu nie tworzy się takiej hierarchii, tworzy się lepszy team work, współpracują ludzie z różnych działów. To ułatwia współpracę, zamiast ją zamykać. W Polsce small talk postrzega się często jako taki zbędny element, bardziej profesjonalnie jest przejść od razu do rzeczy, rozmawiać o konkretach.

Uważam, że w Polsce spotkania prowadzone są zbyt poważnie, zbyt oficjalnie. Small talk pozwala sprawdzić, czy się rozumiecie, wyczuwacie się, czy macie tak zwany wspólny flow.

Zarówno na spotkaniach biznesowych, w projektach, jak i w procesie rekrutacji. Trzeba nauczyć się tego wyczucia, tego jak podejść do rozmówcy. Mieć ten fun z pracy!

 

W jaki sposób prowadzić udane spotkania z Brytyjczykami?

Według mnie najważniejsze jest to, żeby mieć ludzkie podejście. Ważne jest też to, żeby wrzucić agendę spotkania, kilka punktów opisu co do tego, co chcemy przedyskutować. Komunikujmy jasno cel spotkania. Niekonieczne zawsze jest organizowanie dużego spotkania, czasem wystarczy kontakt na komunikatorze.

Jak wygląda angielski feedback?

Na pewno nie jest tak twardy jak w Polsce. Często niektóre sytuacje obraca się w żart, zmiękcza się je. Mówi się delikatnie o niektórych rzeczach, nadal stosuje się technikę kanapki na feedback, owija się negatywną uwagę w coś miłego, pamiętając o formach grzecznościowych. Nie stosujemy też samego zwrotu problem, raczej opportunity, challenge. Tak aby nie wyjść na tych ponuraków, wiecznych narzekaczy, którzy wiecznie przynoszą złe wiadomości.

W UK jest bardzo ważne sformułowanie, które nazywa się blame culture.

Nie szukajmy tego, kto coś źle zrobił i kogo to była wina, nie skupiajmy się na tym, tylko patrzmy do przodu. Zastanówmy się nad tym, jak to rozwiązać.

Jak wygląda podejście do konfliktów?

Brytyjczycy bardzo nie lubią konfliktów i unikają ich na każdy możliwy sposób. W organizacjach wiele jest takich political behaviors, które właśnie wynikają z tego braku bezpośredniości. Ja uważam, że konflikt czasem jest dobry i warto coś przegadać – to jest nasz plus jako Polaków. W UK jest bardzo dużo różnych narodowości, dlatego oni są przyzwyczajeni do tego, że każda kultura działa inaczej. Jest to wg mnie i zaleta, ale też wyzwanie, lekcja do nauczenia się, żeby czasem pogadać o konflikcie.

Najpierw próbujemy się z kimś grzecznie dogadać, jeżeli to nie działa, to wtedy w delikatny sposób zwracamy się do przełożonego tej osoby. Eskalacja to naprawdę jest taki last resource. Dodajemy wtedy do kopii maila managera danej osoby, prowadzimy oficjalną rozmowę. Jednak najlepiej zacząć od tych nieformalnych sposobów na dogadanie się, a nie frontalnych. Skupiajmy się na tych rzeczach, które wymagają zmiany, na action pointach.

Na czym polega brytyjski humor?

Głównie na tym, żeby mieć dużo dystansu do siebie. W brytyjskim biurze wszyscy są raczej zadowoleni, uśmiechnięci, panuje dobra atmosfera. Natomiast my jako Polacy jesteśmy bardziej zamknięci w sobie, nie przychodzi nam to tak naturalnie, tak łatwo. Czasem nawet wygląda podejrzanie 😉

Mam wrażenie, że u nas w Polsce jest takie generalne przyjęcie szarości. Ludzie lubią pewien określony poziom. Jeżeli ktoś poza te ramy wychodzi, to wtedy trzeba wziąć te trzy kroki do tyłu, żeby się do tego odnieść.

W UK wszystko można obrócić w żart, powiedzieć coś lekko, przykryć śmiechem. To bardzo ułatwia pracę.

 

Jak zacieśnić relacje i traktować się po partnersku?

Na pewno trzeba się nauczyć pewnych rzeczy o tej kulturze. Ja polecam obejrzenie kilku filmów brytyjskich, zobaczenie angielskiej wersji The Office, gdzie poznać można typowy brytyjski humor. Nauczyć się tego, co Brytyjczycy uważają za zabawne, jak prowadzą small talk. Pozwala to na nawiązanie tej relacji, swobodną rozmowę, a nie tylko poranny call z zadaniami. Możemy budować więzi, skupić się na takim ludzkim wymiarze współpracy.

Znajomość języka angielskiego

Często to opóźnienie wynikające ze stosowania języka obcego sprawia, że nie jesteśmy tacy płynni, spontaniczni w tej komunikacji. Trzeba umieć też sprawnie zdekodować żarty. Jak takie osoby, które nie są native speakerami, mogą wytworzyć ten luz?

Zawsze istnieje bariera językowa, jeśli używamy języka obcego, trzeba go praktykować, ćwiczyć. Ważne jest tutaj też to, żeby mieć dystans do siebie, umieć się wybronić z danej sytuacji, obrócić wpadkę w żart.

Nie nauczymy kogoś pewności siebie, nie nauczymy dystansu do siebie. A to są rzeczy, które są potrzebne do tego, żeby mówić w obcym języku, poznać inną kulturę. Jeżeli będziemy cały czas sztywni i skupienie na dobrej wymowie danego słowa, to ta współpraca nie będzie dobrze przebiegała.

W Anglii jest tyle różnych narodowości, akcentów, kultur, że oni są od dziecka przyzwyczajeni do tego, że w języku mówionym i pisanym pojawiają się błędy. W Polsce przywiązywana jest do tego bardzo duża waga, ale w UK liczy się postawa, wartości jakie się sobą prezentuje.

Ekstrawagancki wizerunek i wyróżnianie się z tłumu

Mam takie wrażenie, że za każdym razem, gdy zmieniałam pracę w UK, to im bardziej człowiek był inny i im bardziej odstawał, tym bardziej oni Cię kochali. Londyn jest metropolią ludzi z całego świata, każdy jest zupełnie inny, nie dziwią kwestie związane z odmiennym wyglądem. Jest o wiele więcej swobody niż w Polsce. Nigdy wygląd nie był brany pod uwagę, nie był podstawą do oceny moich kompetencji.

Mniejszości narodowe czy seksualne nie maja żadnych problemów w miejscu pracy, nikt nie patrzy przez ten pryzmat. Ważne jest to, że ma się inną perspektywę do pokazania.

Czego Polacy muszą się wystrzegać w pracy?

Na pewno trzeba uważać na naszą bezpośredniość, trzeba starać się „owijać w kuleczkę”, o której już wspominałam. Starać się nie narzekać na wszystko, np. w odpowiedzi na pytanie o samopoczucie. Skupiać się na pozytywach w pracy i nie być takim poważnym. Have fun at work!

 

Jedna rada na rozpoczęcie współpracy z Brytyjczykami

Dla mnie bardzo ważne było osłuchanie się z językiem, przyzwyczajenie się do niego.  Więc po pierwsze – pooglądaj trochę brytyjskich filmów, zrozum humor, bo on jest bardzo specyficzny. Miej dystans i bądź otwarty na różne rzeczy. Postaw na szczerość w komunikacji, poproś o pomoc. Po drugie – uśmiechaj się! 🙂

 

Photo by Brooke Cagle on Unsplash

Img
Nie przegap nowych treści! Bądź zawsze O Krok Do Przodu
Zapisz się na mój newsletter i otrzymuj powiadomienia o nowych artykułach i podcastach. Nie zapomnij potwierdzić subskrypcji klikając w maila, którego ode mnie dostaniesz - dopiero wtedy naprawdę znajdziesz się wśród odbiorców :-)

Skomentuj podcast

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*