10 błędów w szkoleniach online, których lepiej nie popełniać - OKDP 027

Sprawdź jakich błędów unikać przed, w trakcie i po szkoleniu online.

Monika Chutnik
10 błędów w szkoleniach online, których lepiej nie popełniać

Moi drodzy, to co obserwujemy w ostatnim czasie jest naprawdę fascynujące. Wiecie, że my prowadzimy szkolenia online już od wielu lat, ale widzimy tę fantastyczną transformację, jakiej doświadczają w tej chwili trenerzy, menadżerowie, HR-y, w Polsce i na całym świecie.

Dzisiaj chcemy razem podzielić się naszymi doświadczeniami na temat prowadzenia sesji online, np. w takiej sytuacji, kiedy Ty jako menadżer chcesz wyszkolić swój zespół w jakimś nowym zakresie działań. Albo kiedy Ty jako trener wewnętrzny chcesz przekazać pracownikom swojej firmy jakąś wiedzę. I oczywiście kiedy Ty jako trener zewnętrzny czy konsultant chcesz przeprowadzić super tip-top szkolenie z Twoimi uczestnikami. Jak to zrobić?

Dzisiaj podzielimy się naszymi własnymi doświadczeniami i obserwacjami, ale także tym jakie błędy i wpadki zdarzają się w takich sytuacjach i czego unikać. Rozmawiam dzisiaj z Kasią Romanowicz, której towarzyszyłam w stawianiu pierwszych kroków w onlajnie, jeszcze gdy ten obszar wydawał się abstrakcyjny 😉

Czego dowiesz się po wysłuchaniu odcinka?

  • Jakie błędy popełnia się przed, w trakcie i po szkoleniu online
  • Dlaczego „kąski” wiedzy są lepsze niż wykład trenera
  • Co ile minut powinna odbywać się interakcja z uczestnikami, tak aby utrzymać ich zaangażowanie
  • Dlaczego zmuszanie do włączania kamerki nie jest dobrym pomysłem
  • Czy zaangażowanie grupy w 100% jest możliwe
  • Dlaczego publiczne zabieranie głosu jest dla niektórych stresujące
  • Czy szkolenia online są gorszą wersją tych stacjonarnych

Podzielcie się proszę też Waszymi odkryciami, które zebraliście podczas prowadzenia szkoleń czy spotkań online, zarówno na poziomie indywidualnym jak i organizacji. Mam ogromną ciekawość tego, jakie było Wasze największe odkrycie podczas przestawiania się do świata online. My bardzo doceniamy Wasz feedback dawany nam po webinarach otwartych realizowanych w ramach ETTA Leadership & Culture, analizujemy go po każdej sesji. Cieszymy się z tego, że nasze sesje postrzegane są jako angażujące, wnoszące wartość. Uczmy się od siebie nawzajem! Od polskich trenerów, HRów czy klientów.

Moje trzy najważniejsze wnioski z tej rozmowy to: przygotuj się porządnie do prowadzenia szkolenia online, podczas pracy z uczestnikami angażuj ich często i krótko, a także nie przenoś doświadczeń ze szkoleń stacjonarnych w formule 1:1 do online.

 

A jeśli chcecie być na bieżąco z nowymi odcinkami podcastu, zapraszam Was do zapisania się na newsletter i obserwowania profilu na LinkedIn. Subskrybujcie też kanał O Krok Do Przodu w wybranym przez Was odtwarzaczu i dzielcie się podcastem ze znajomymi!


Materiały dodatkowe


 

Błędy popełniane PRZED szkoleniem online

 

1. Mało się dzieje przed szkoleniem, bo focusujemy się na szkoleniu

Często spotykamy się z takim myśleniem, jak przy szkoleniach stacjonarnych, np. „Zobaczymy w jakim kierunku pójdzie grupa”, „W trakcie skupimy się na jakimś temacie”, „Zrobimy rundkę zapoznawczą na start”. Jeżeli przenosimy takie praktyki do świata online, to oznacza, że za mało robimy przed szkoleniem.

Bo na przygotowania do szkolenia online, które potrwa 1,5-3 h, poświęcić trzeba o wiele więcej czasu niż w przypadku szkolenia stacjonarnego.

Etap zapoznania się trenera z grupą powinien odbyć się przed szkoleniem, a nie tak, żeby cenny czas online zużywać na poznawanie się od zera. Może to być bardzo frustrujące, bo czas uczestników powinien być jak najlepiej spożytkowany. Trzeba ich odpowiednio „rozgrzać” przed szkoleniem, żeby na sesję byli już gotowi do pracy. Można wysłać maila, zadzwonić, nagrać filmik z powitaniem, przedstawić cele tego szkolenia.

2. Odtwarzanie sesji f2f zamiast ekstrahowania treści

Próbujemy całą zawartość 8-godzinnego szkolenia pakować do sesji online, zamiast ekstrahować – np. przedstawienie się trenera, pierwsze kąski merytoryczne – przed sesją online. Warto zastanowić się nad elementami, które można zrealizować przed sesją.

Jeżeli zależy nam na zaangażowaniu uczestników, to nie ma co opierać się na „wykładowym” stylu pracy, tylko na faktycznej, interaktywnej pracy w grupie.

Warto te merytoryczne treści podawać w formie małych „kąsków”, np. podcastów, artykułów, materiałów video. My korzystamy głównie z własnych treści, dlatego mamy pewność co do jakości contentu. Jest jednak bardzo dużo źródeł wiedzy, którymi możemy się posiłkować.

 

3. Brak dostatecznej kontroli czasu

W sesji online czas musi być kontrolowany bardzo „po niemiecku”. Nie możemy sobie pozwolić na „rozłażenie się” treści szkolenia, bo uczestnicy mają upchane kalendarze.

Nasze szkolenie włożone jest pomiędzy inne spotkania i zobowiązania zawodowe, warto o tym pamiętać!

Dobrą praktyką jest planowanie sobie treści na 10 minut mniej, niż zaplanowany czas szkolenia. Tak aby mieć bufor czasu na interakcje czy niespodziewane trudności techniczne. Program szkolenia warto pociąć na 5-10 minutowe sloty czasowe. Dzięki temu unikamy rozproszenia uwagi uczestników.

 

Błędy popełniane W TRAKCIE szkolenia online

 

4. Wchodzimy w dłuższe wypowiedzi bez interakcji

Można to porównać do taktowania sesji, czyli realizowania jej w pewnym rytmie.

Zalecenia od ekspertów mówią o tym, że interakcja z uczestnikami powinna odbywać się co 5-7 minut.

Dla wielu osób jest to zbyt wysoki próg, jednak już wchodzenie w interakcje co 10 min. jest całkiem możliwe. Co może być takim przerywnikiem w Twojej wypowiedzi?  Może to być po prostu pytanie do grupy, najlepiej konkretne „Jakie widzicie zagrożenia, a jakie zalety?”, „Czy robiliście to już wcześniej?”. Przydatna jest tu opcja Q&A na czacie, dostępna w wielu narzędziach. Przydatne jest umieszczenie „przypominajek” o interakcjach na slajdach bezpośrednio w prezentacji. Dobrze sprawdzają się też interaktywne tablice, bo uczestnicy nawzajem motywują się do pracy.

 

5. Mit na temat kamerki – wcale nie musi być włączona

Mieć włączone kamerki czy nie mieć, oto jest pytanie! Na początku współpracy możemy czuć się źle z tym, że uczestnicy po drugiej stronie nie mają włączonej kamerki, bo utożsamiane jest to z lepszym kontaktem. Potem zaczynamy rozumieć, że przymusowe włączanie kamerek może być dla niektórych krępujące, szczególnie jeżeli łączą się z domu.

Zmuszanie uczestników do włączenia kamerki może być naruszeniem ich granic!

Kamerki bardzo dobrze sprawdzają się w breakout roomach, gdy uczestnicy pracują po 3-4 osoby, wtedy mogą ze sobą bezpośrednio porozmawiać, zobaczyć się. Z perspektywy zupełnie biologicznej, widoczność na ekranie kilkunastu osób jest dla nas bardzo rozpraszające. Włączona kamerka i zaangażowany wyraz twarzy nie oznaczają wcale, że uczestnik skupia się na naszej sesji, przecież może robić coś zupełnie innego w otwartym oknie przeglądarki. Zachęcamy tu do eksperymentowania i konfrontowani się z naszymi przekonaniami.

6. Założenie, że dobry trener potrafi zaangażować każdego

Jest to poziom oczekiwania, który menadżerowie czy HRzy sobie stawiają, który de facto naprawdę nie jest realistyczny.

W pewnym sensie trudniej jest zaangażować ludzi w szkolenie online niż w stacjonarne, ponieważ mają więcej konkurujących z naszym szkoleniem możliwości.

Na tym samym urządzeniu można przecież sprawdzić maila, zobaczyć co się dzieje u ludzi w zespole, sprawdzać prywatne kwestie. Uczestnicy szkolenia mogą mieć problem ze skupieniem uwagi, niezależnie od włączonej kamerki, i jest to często niezależne od trenera. Oczekiwanie, że zaangażujemy wszystkich uczestników w 100% jest nierealistyczne.

Chińskie przysłowie mówi: „Możesz przyprowadzić konia do wodopoju, ale go nie zmusisz, żeby się napił”. Tak samo jest z uczestnikami, Ci, którzy są gotowi do przyjęcia wiedzy to to zrobią, ale są też tacy, którzy mają rodzinne „pożary”, lub też są po prostu zbyt zmęczeni, wyeksploatowani, brakuje im energii.

7. Założenie, że gdy uczestnicy się nie odzywają, to zrobiliśmy jakiś błąd

Czasami nie tyle nie chcą się  odzywać, co nie mogą, bo np. łączą się z biura i uczestniczą w szkoleniu w towarzystwie swoich kolegów z pracy czy pracowników, bo salka konferencyjna była zajęta. Nierealne jest wtedy opowiadanie o trudnych sytuacjach czy ćwiczenie dawania feedbacku 😉 Czasami jest tak, że warunki w pracy czy w domu po prostu nie pozwalają na odzywanie się.

Zabieranie głosu na forum dla wielu osób naprawdę nie jest łatwe.

Szczególnie w większym gronie, czy też gdy sesja jest nagrywana, taka ekspozycja dla wielu osób może być bardzo stresująca. Dobrym rozwiązaniem jest wtedy interakcja na czacie. Pozostajemy więc w kontakcie, jednak nie wymagamy ekspozycji uczestników. Patrząc też na to wydajnościowo, to przez 30 s. zdąży powiedzieć jedna osoba może dwa zdania, a na czacie kilkadziesiąt osób napisze swoją krótką odpowiedź. Dyskusje f2f zostawmy na aktywności w breakout roommach, a odsłuch zróbmy na forum i niech wnioski przekaże jeden przedstawiciel.

8. Przydługi wstęp

Czasem tak bardzo chcemy opowiedzieć kontekst, ten szeroki obraz sytuacji, że zapominamy o tym, że najlepszym sposobem na uwagę uczestników jest zaangażowanie ich w interakcję w ciągu pierwszych 5-10 minut.

Największy power daje krótka sesja breakout na początku szkolenia.

Jest to niejako kotwica uwagi na początku sesji. Można to porównać do pracy w podgrupach na szkoleniach stacjonarnych. Czego zazwyczaj nie robi się na początku.

 

Błędy popełniane PO szkoleniu online

 

9. Przenoszenie 1:1 szkoleń stacjonarnych do online

Często spotykanym błędem jest myślenie, że szkolenie online od stacjonarnego różni się tylko tym, że jest prowadzone wirtualnie. Metoda copy&paste nie wpływa dobrze na jakość szkoleń online. Jest przecież wiele różnic. Inne jest przecież źródło naszego feedbacku, inny jest sposób zaangażowania, inne jest taktowanie sesji, nawet inna jest kolejność angażowania grupy.

Przyjmowanie założeń, że online to taki trochę stacjonarny, a różni się tylko technikaliami, uważam za błąd.

Zabiera bowiem nasze myślenie w zupełnie nie ten sposób funkcjonowania. Nie pozwala też wykorzystać w pełni zalet i możliwości onlajnu.

10. Myślenie, że online jest “gorszym bratem” szkolenia stacjonarnego

Warto myśleć o tym, że są to po prostu dwaj różni bracia, jest ten starszy i młodszy, nawet bliźniaki różnią się od siebie. Jest to po prostu trochę inny typ edukacji. Teraz gdy jest jasne jak wiele jest narzędzi do pracy online, to o wiele bardziej doceniamy tę formę pracy z grupą. Wiele osób może pisać na jednym dokumencie, wypełniać wspólnie np. prezentację, równocześnie angażować się w pracę i mieć gotowy dokument do dalszych działań.

Jeżeli „odkleimy” nasze myślenie od sposobów pracy stacjonarnej, to zaczniemy w pełni wykorzystywać możliwości online.

Bo ta praca w świecie online po prostu musi wyglądać inaczej. Przyjmowanie założenia, że tylko troszeczkę zmienimy nasze szkolenie stacjonarne, zaprojektowane 2 lata temu, po prostu się nie sprawdzi. Trzeba pomyśleć o tym w zupełnie inny sposób.

 

 

Photo by krakenimages on Unsplash

Img
Nie przegap nowych treści! Bądź zawsze O Krok Do Przodu
Zapisz się na mój newsletter i otrzymuj powiadomienia o nowych artykułach i podcastach. Nie zapomnij potwierdzić subskrypcji klikając w maila, którego ode mnie dostaniesz - dopiero wtedy naprawdę znajdziesz się wśród odbiorców :-)

Skomentuj podcast

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*